środa, 19 czerwca 2013

Kartka 9

Przed chwilą polubiłam na fb fanpage - "Jest sesja, nic nie umiem, więc siedzę na Facebooku, by móc na to ponarzekać." Czy jakoś tak... (Swoją drogą, bardzo długa nazwa) W każdym razie, skoro na facebooku można, to czemu nie na blogu? I tak właśnie przypomniało mi się o tym, że w ogóle mam bloga.

Ostatnimi czasy nie mam na nic czasu, a pora jak ta, która wcześniej obfitowała jedynie w krótkie notki, teraz porą jak każda inna do uczenia. W zeszłym tygodniu przeszłam samą siebie 3 razy nie śpiąc do prawie czwartej nad ranem, a dzisiaj chyba będzie podobnie. Dobrze, że chociaż rano się wyspałam...
Pogoda do nauki też raczej też nie zachęca, a gdzie mowa o robieniu projektu ze statystyki? Nie żeby to, czego mam się uczyć na jutro, a właściwie dzisiaj było jakieś szalenie interesujące... Szkoda tylko, że Imoto-chan i B. nie pozwalają mi się w ogóle skupić. Kocham Was, ale przez Was nie przeczytałam mojej pierwszej w życiu ściągi nawet raz. Choć i tak wątpię, bym cokolwiek ściągnęła - za głupia na to jestem niestety.

Wczoraj pokłóciłam się z Fryderykiem, znanym także jako router. Przez prawie cały dzień nie miałyśmy we trzy neta w pokoju. Jest mi za to wielce wstyd T_T. Mam ochotę zapaść się pod ziemię.
Co więcej - jedną z najbardziej oburzonych osób był Buhaj... XD A to psikus :P

Gwoli rozmowy z B. naszło mnie parę przemyśleń więc o ksywkach słów kilka. A właściwie moich. Bardzo długo (zresztą nawet nie wiem, czy nadal) nie miałam ksywki. Raczej byłam na to za nudna, a pseudonimy internetowe (jak właśnie Unbelieveable, Kanra czy Hime), czy jakoś tak nietrafiona Tequila, raczej się na ksywkę nie zaliczają. W każdym razie, od dłuższego czasu, w związku z czym jestem w niemałym szoku utrzymuje się przy mnie jakoś tak ksywka bogini (@_@). Nie wiem, skąd ludzie biorą pomysły.
Tym bardziej nie wiem, jak można z Iron Maiden w liceum, ewoluować w Boginię Seksu na studiach, ale nie wnikam jakoś specjalnie...

Przedwczoraj znów zrobiłam coś ohydnego do jedzenia. Obrzydziło mi to kurczaka z sosem do potraw chińskich chyba do końca życia. Ja po prostu nie nadaję się do kuchni T_T.
Cóż za bezużyteczna dziewczyna...

Może chociaż wrócę do nauki propedeutyki... -.-

6 komentarzy:

  1. a więc BOGINI:
    *seksu
    *statystyki
    *sedesu
    *stymulacji
    *simsów
    BOGIIIIIIIIIIIIIINI mrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  2. tiaaa, zwalaj wszystko na mnie :P ja Ci nie kazałam ze mną pisać i też Cie kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie kwestia zwalania... Taka prawda T_T. Już i tak nie chce mi się uczyć, a jak ktoś napisze, to szkoda nie odpisać T_T No nie wypada...

      A propedeutykę zaliczyłam XD

      Usuń
  3. O! Przynajmniej dzięki temu miejscu wiem,że oddychasz...Mam na Ciebie focha jak stąd do nikąd. Tyle w temacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo Onee-san nie pisze do mnie na gg, to myślę, że zła.
      Stąd do nikąd? Czyli nie masz focha ^^
      Też Cię kocham i nie gniewaj :)

      Usuń